motyw dworku szlacheckiego

DWOREK SZLACHECKI – istniały w literaturze polskiej przede wszystkim w wieku XIX – tym. Na ten czas przypada okres ich świetności.
Już w słynnej epopei Adama Mickiewicza Pan Tadeusz napisanej w 1834 roku Soplicowo jest ostatnim dworkiem szlacheckim. W nim jednak żyją wszelakie wartości i tradycje narodowe. W pierwszych słowach eposu jest on opisany bardzo szczegółowo: stoi na pagórku, w brzozowym gaju, obudowany z drzewa, lecz podmurowany, ma białe ściany, i wielką stodołę, brama jest wciąż otwarta. Tak właśnie powinien wyglądać idealny polski dworek. Sam jego wygląd świadczy o dostatku gospodarstwa, jego wspaniałości. Oczami Tadeusza możemy oglądać wnętrze dworu: na ścianach wiszą portrety Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego, Korsaka, obok stoi zegar grający mazurka Dąbrowskiego. Tradycja i historia Polski są niezwykle ważne dla mieszkańców Soplicowa. Dlatego też to właśnie tu możliwa jest nauka Sędziego o grzeczności, tu zachowana jest hierarchia ważności osób przy stole, podczas spacerów i tańca: „Goście weszli w porządku i stanęli kołem; Podkomorzy najważniejsze brał miejsce za stołem, z wieku mu i z urzędu ten zaszczyt należy; Idąc kłaniał się domom, starcom, młodzieży”. Do takich dworskich zwyczajów można też zaliczyć grzybobranie i polowanie – wszystko zaplanowane zgadnie z polską tradycją. Ze względu na takie idealne przedstawienie szlacheckiego dworku Soplicowo stało się centrum polskości – miejscem wciąż żywej tradycji patriotycznej i wartości.

Eliza Orzeszkowa w powieści Nad Niemnem doskonale ukazuje proces niszczenia dworku szlacheckiego. Korczyński dwór otoczony był wszelką roślinnością: rosły tam kasztany, topole, akacje, lipy wzdłuż niegdyś drogich sztachet, dom był drewniany, lecz ściany niepobielone, na ogromnym ganku stały krzesła i stoliki. Sad był stary. „Nie był to dwór wielkopański, ale jeden z tych starych szlacheckich dworów, w których niegdyś mieściły się znaczne dostatki i wrzało życie ludne, szerokie, wesołe”. Położony jest więc nacisk na niegdysiejszą świetność domu, o który ktoś jeszcze dba, naprawiając jego zepsute elementy, dbając, by krzewy i drzewa rosnące wokoło, dodawały blasku temu miejscu. To sprawiło pozór dostatku, mimo, że dwór coraz bardziej wsuwał się w ziemię. Wnętrze domu charakteryzowane jest podobnie: na ścianach w sieni wiszą rogi zawieszone kilkadziesiąt lat temu oraz uschnięte wieńce, meble także były już stare i kilkakrotnie naprawiane. Wszystkie sprzęty niegdyś drogie zamieniały się w tanie starocie. Powstrzymać ten proces chciały dwie osoby: Marta Korczyńska, która dbała o dom i Benedykt Korczyński – wspaniały gospodarz. Niestety jego żona Emilia zupełnie nie przejmowała się sprawami tak trywialnymi jak gospodarstwo. Wolała francuskie romanse, marzenia o dalekich podróżach i kosztowne perfumy. Dwór szlachecki taki, jakim go opisywał Mickiewicz przestaje już istnieć. Nic nie zdoła zatrzymać biegu, rozpad jest nieuchronny.

Z symbolem polskości z jakim przed ponad sto lat rozlicza się Stefan Żeromski w powieści Przedwiośnie. Główny bohater Cezary Baryka zostaje zaproszony na wieś przez swojego przyjaciela Hipolita Wielosławskiego. Dwór w Nawłoci był drewniany, lecz na kamiennych podmurowaniach. Obok niego znajdował się duży park. Gospodarstwo było bogate, bo na podwórzu leżały sterty zboża, były tam stodoły, obory, stajnie. Już pierwszego poranka pobytu Cezarego w Nawłoci czytelnik jest świadkiem jest świadkiem sceny łudząco podobnej do tej z Pana Tadeusza: młoda kobieta między perliczkami, jednak tu zaatakowana przez ptaka uciekła w popłochu. Cezary został zresztą przez narratora porównany do Tadeusza Soplicy, któremu przeszkodziła w rozmyślaniach Zosia, czyli u Żeromskiego Karolina. Rolę Talimeny przejęła natomiast Laura Kościeniecka. Cezary niszczy spokój dworku, wprowadza chaos i zamieszanie w spokojnym życiu mieszańców Nawłoci, ponieważ jest obcy, nie rozumie reguł tamtejszego świata.

Z mitem dworku szlacheckiego rozprawił się także w 20-leciu międzywojennym Witold Gombrowicz w powieści Ferdydurke. Jest on celem podróży Józia i Miętusa, który marzy o zbrataniu się z parobkiem. Dworek okazuje się przestarzałą formą, nieodpowiadającą czasom współczesnym. Państwo i służba spełniają tylko narzucone im role społeczne i pragną się z nich wyzwolić. Natomiast zbratanie z parobkiem jest niemożliwe i kończy się bójką.

Tezy/hipotezy maturalne:

warto postawić sobie pytanie, co takiego się stało, że dworki szlacheckie zaczęły podupadać w drugiej połowie XIX wieku, odpowiedzi można poruszać w powieściach Orzeszkowej i Żeromskiego.

image_pdf